Re: Status Aszery
: 12 sie 2019, 19:36
Mam nadzieję że poza Albertusem i Kaanem ( ci dwaj są niereformowalni) komuś otworzyłem oczy - mamy XXI wiek, zabobon musi ustąpić rozsądkowi.
Miejsce spotkań chrześcijan z kościołów ewangelickich i ewangelicznych
http://protestanci.net/
Zabobon ateistyczny jest trudny do wyplenienia, wiara ateistów w ich ideologię jest naprawdę wielka.wesz pisze:Mam nadzieję że poza Albertusem i Kaanem ( ci dwaj są niereformowalni) komuś otworzyłem oczy - mamy XXI wiek, zabobon musi ustąpić rozsądkowi.
KAAN pisze:Wybacz Riddicku, ale żaden poważny człowiek znający języki starożytne nie uwierzy w twoje teorie, że hebrajski to aramejski. To są języki pokrewne, z tej samej grupy językowej, ale jednak różne i wypisałem ci gdzie ten jezyk został użyty w Biblii.Riddick pisze:KAAN pisze:Niestety mylisz się i być może nie zrozumiałeś co ci profesorowie mówią, jest tak wiele porządnych opracowań bibliologicznych specjalistów biblistów, że twoje relacje są zwyczajnie niewiarygodne.
Aha, i tylko przypadkiem średnia ocen wyniosła 5.0
Możesz wierzyć w swoje bajki KAAN, ale wciskanie ich innym może skutkować dalej, niż w obecnym życiu.
Myślę, ze gdybyś znał historię języka nie pisałbyś bajek o języku hebrajskim.Riddick pisze:Gdybyś chociaż trochę znał historię języka, o którym mówisz, to nie opowiadałbyś bajek, które tworzysz.KAAN pisze:Wybacz Riddicku, ale żaden poważny człowiek znający języki starożytne nie uwierzy w twoje teorie, że hebrajski to aramejski. To są języki pokrewne, z tej samej grupy językowej, ale jednak różne i wypisałem ci gdzie ten jezyk został użyty w Biblii.Riddick pisze:Aha, i tylko przypadkiem średnia ocen wyniosła 5.0
Możesz wierzyć w swoje bajki KAAN, ale wciskanie ich innym może skutkować dalej, niż w obecnym życiu.
Nie rozumiesz co sam piszesz; ja piszę o różnicach a ty piszesz przykład o tożsamości, dokładnie odwrotnie, zastanów się nad tym co piszesz.Mówienie, że to co Ty teraz nazywasz hebrajskim jest tożsame z jezykiem hebrajskim, w którym została spisana Biblia ma taki sam sens, jak mówienie, że cerkiewnosłowiański i polski to ten sam język.
Kiepskie myśłenie, ze skoro w IIIwBC ktoś potrafił przetłumaczyć na grekę hebrajską Biblię to hebrajski jest pokrewny grece jest nonsensem. Kto to wymyślił jaki to geniusz?Mało tego, jak widaćz historii, język hebrajski Biblii był na tyle bliski greki, że 72 dwóch tłumaczy przetłumaczyło tak samo Pentateuch.
Wszystko się da zrobić, zrobiono to wiele razy, masoreci nie przepisywali fałszywek tylko prawdziwe Słowo, potwierdziły to odkrycia z Qumran.Spróbuj zrobić to samo z fałszywkami masoreckimi. Nie da się.
Nie wybrał, to ty tak twierdzisz. Duch Święty nie wybiera przekładów, ale podaje swoje Słowo tam gdzie mu się spodoba.No i pytanie kolejne - jeżeli tekst masorecki jest tekstem hebrajskim, w dodatku oryginalnym, to dlaczego Duch Święty wybrał Septuagintę?
Taaa, już to słyszałem od katolików, prawosławni mają to samo.I wybór ten trwa jużod dwóch tysiecy lat
Ty nie jesteś w stanie obronić swojej tezy, nie podałeś niczego co byłoby obroną twoich twierdzeń. Septuaginta jest tłumaczeniem, nie językiem oryginalnym tekstu biblijnego a tłumacze wykorzystali ograniczony zasób tekstu oryginalnego. W Spetuagincie nie można znaleźć wielu niuansów tekstu możliwych do przekazania tylko w oryginale, dlatego dzisiaj mamy wiele przekładów z których możemy złożyć prawdziwy przekaz, nie podpieramy się tylko jednym źródłem, bo wszelkie tłumaczenia są skażone świadomością tłumacza.Gdy bowiem faryzeusze tworzyli swoją religię żydowską, musieli spreparować teksty i pozmieniali wersety, które mówią o Chrystusie. Dlatego ani nie są to oryginalne teksty, ani nie jest to oryginalny hebrajski. Nie jesteśw stanie obronić swojej tezy.
Albertus pisze:
Nie zmienia to oczywiście faktu że odkrycia archeologiczne o których wspomniałeś w pierwszym poście tego tematu w żaden sposób nie stoją w sprzeczności z tym co pisze w Biblii. Mało tego! Te odkrycia jak najbardziej potwierdzają to co pisze w Biblii!
I oczywiście w żaden sposób nie podważa to fundamentów monoteizmu jak to dramatycznie wyraziłeś.
wesz pisze:Albertus pisze:
Nie zmienia to oczywiście faktu że odkrycia archeologiczne o których wspomniałeś w pierwszym poście tego tematu w żaden sposób nie stoją w sprzeczności z tym co pisze w Biblii. Mało tego! Te odkrycia jak najbardziej potwierdzają to co pisze w Biblii!
I oczywiście w żaden sposób nie podważa to fundamentów monoteizmu jak to dramatycznie wyraziłeś.
Trudno to skomentować. Bezstronny archeolog, naukowiec widzi tu jednoznacznie, że Izraelici, jak każdy inny lud, czcili parę bogów - czyli byli zwykłymi politeistami. Dopiero lektura powygnaniowych opowieści sprawia, że kończy się zdrowy rozsądek i wierzący zaczynają uważać to za dowód odstępstwa. Nie było żadnego odstępstwa, bo nie było monoteizmu. Każdy starotestamentowiec naukowiec to przyzna. Ta religia ewoluowała od politeizmu, przez henoteizm do monoteizmu - nie było żadnego Abrahama
wesz pisze:Nie odnosisz się do wiarygodności historii o Abrahamie i Mojzeszu. Obaj się zgadzamy, że Izraelici byli politeistami, ale podczas gdy Ty uważasz to za odstępstwo, ja uważam za stan naturalny. Gdyby Bóg rzeczywiście zawarł przymierze z Abrahamem i Mojżeszem, stale wspomagałby swój lud, a ten byłby Mu wdzięczny i nie odstapilby od Niego. To logiczne. Po co mieliby szukać oparcia u Baala (bog deszczu - rolnictwo) czy Aszery (bogini płodności), gdyby mieli przymierze z Bogiem żywym? Tymczasem przymierza takiego nigdy nie zawarto - to wymysl
Gdyby Bóg rzeczywiście zawarł przymierze z Abrahamem i Mojżeszem, stale wspomagałby swój lud, a ten byłby Mu wdzięczny i nie odstapilby od Niego. To logiczne. Po co mieliby szukać oparcia u Baala (bog deszczu - rolnictwo) czy Aszery (bogini płodności), gdyby mieli przymierze z Bogiem żywym? Tymczasem przymierza takiego nigdy nie zawarto - to wymysl
wesz pisze:Szanuję Twoje idealistyczne myślenie, ale taka jest ludzka natura, że na pierwszym miejscu stawia sprawy materialne i cielesność. Jeśli Bóg rzeczywiście zawarł przymierze z Izraelitami, to wymagał od nich czegoś czego przy stworzeniu nie wszczepił w ludzi - wymagał niemożliwego. Ludzka naturę lepiej tłumaczy teoria ewolucji niż bajka o Edenie, ale nie miejsce tu na nią. Nie twierdzę, że ludzie nie posiadają cech szlachetnych, ale dominuje cielesność i sprawy materialne - i dobrze, dzięki takiej proporcji cielesności do szlachetnosci ludzkość się rozwija. Wymaganie odwrócenia tej proporcji skazuje przeciętnego człowieka na cierpienie.
Riddick pisze:
Nie, nie widzę, bo zamiast tekstu hebrajskiego pokazujesz mi tekst w języku aramejskim, w redakcji faryzeuszy, które jest najgorszym możliwym źródłem informacji. W najstarszych rękopisach Biblii nie ma żadnej jahwy ani żadnego jhwh.
Albertus pisze:
Wybacz ale to twoja wizja tego jaki powinien być Bóg jest mało przekonywująca.
Bóg nie stworzył człowieka jako istoty doskonałej ale stworzył go jako istotę wolną, zdolną do grzechu ale i zdolną do rozwoju i nawrócenia.
Rozumiem że możesz w to nie wierzyć ale spróbuj wykonać pewną operację myślową i zrób założenie że Bóg jednak istnieje i odpowiedz sobie na pytanie:
Czy Bóg zawierając przymierze z takimi ludźmi powinien bezwarunkowo spełniać ich cielesne zachcianki?
Czy chcąc tego aby człowiek się nawracał i rozwijał nie powinien od niego wymagać nawrócenia i rozwoju?
Ten stan rzeczy wyjaśnia Biblia, dlaczego tak się stało. Nie było tak od początku. Ateizm nie jest w stanie wyjść poza cielesność; możesz stwierdzić fakt, jest to słuszne stwierdzenie jakie napisałeś, ale znacznie ważniejsze jest skąd się ten stan wziął.wesz pisze:Szanuję Twoje idealistyczne myślenie, ale taka jest ludzka natura, że na pierwszym miejscu stawia sprawy materialne i cielesność.
I znowu masz poprawną obserwację, że Izrael nie był w stanie wypełnić prawa które otrzymał, jest jednak przyczyna która spowodowała taki stan.Jeśli Bóg rzeczywiście zawarł przymierze z Izraelitami, to wymagał od nich czegoś czego przy stworzeniu nie wszczepił w ludzi - wymagał niemożliwego.
Jest dokładnie odwrotnie; bajka ewolucji nie jest w stanie wyjaśnić natury człowieka, Biblia pokazuje ten stan w całej pełni.Ludzka naturę lepiej tłumaczy teoria ewolucji niż bajka o Edenie, ale nie miejsce tu na nią.
To prawda, przyczyną tego stanu jest upadek człowieka w grzech.Nie twierdzę, że ludzie nie posiadają cech szlachetnych, ale dominuje cielesność i sprawy materialne -
Ludzkość upada, widać to naokoło.i dobrze, dzięki takiej proporcji cielesności do szlachetnosci ludzkość się rozwija.
Powiem więcej; nie jest możliwe aby człowiek był naprawdę dobry, sprawiedliwy bazując na własnej sile.Wymaganie odwrócenia tej proporcji skazuje przeciętnego człowieka na cierpienie.
Dawkins jest papieżem religii ewolucjonistycznej, ma tak wielką wiarę że stworzył nowe osobowe byty, mające wolę, zdolność przewidywania, moc tworzenia, zainteresowania, możliwość działania. Centralnym bogiem jest Ewolucja - boginii która ma zdolność kreacji życia, stwarzania rodzajów, decydowania o rozwoju, a nawet stwarzania osobowości, rozumu, rzeczy duchowych. W tym wszystkim pomaga boginii demon zwany przypadkiem, bardzo niesforny, nieokrzesaniec, ale boginii cierpliwie czeka aż ten zrobi w końcu coś sensownego i wtedy następuje tryumf przypadku nad chaosem...wesz pisze:W "Rzece genów" Richard Dawkins zauważa że natury w żadnym stopniu nie interesują jej stworzenia - dobór naturalny nie wypracował żadnych mechanizmow mogących ulżyć cierpieniu pokonywanym, zabijanym czy zjadanym zwierzętom.
Owszem, ty możesz nie widzieć, ale Izrael widział i doświadczył działania Bożego, są na to dowody.Dlatego ani ja ani dawniej Izraelici po prostu nie widzimy obecności Wszechmocnego Boga w świecie.
Znowu się mylisz; gdyby Bóg nie ochraniał ludzi przed złem, człowieka nie byłoby już na ziemi.Nie chodzi o niespełnianie przez Niego zachcianek, ale choćby ochranianie przed ciężkimi wypadkami, chorobami, katastrofami, przestępstwami.
Nie ma doskonalszego od tego stworzonego przez Pana Boga, twoje problemy wynikają z grzechu jaki zamieszkał w człowieku. Bóg troszczy się o swoich, ale każdy kto nie odda czci prawdziwemu Bogu musi zginąć w piekle. śmierć, nieszczęścia, choroby są znakiem dla człowieka jak obrzydliwy i destrukcyjny jest grzech. Najgorsze jest to że od skutku grzechu - śmierci, nie ma ucieczki. Wierzący ludzie widzą ten związek i rozumieją cierpienia jeszcze głębiej, dlatego za wszystko dziękują Bogu.Jak się okazuje przyczyną mojej choroby jest mutacja genetyczna w połączeniu z ciężka infekcja jaka przeżyłem po narodzinach. Jeśli dobry, chociaż troszkę troszczący się o swoje stworzenie Bóg istniałby, nie pozwoliłby na występowanie tego rodzaju mutacji - stworzyłby doskonalsze DNA.
Znowu jest dokładnie odwrotnie, całe stworzenie świadczy o wszechmocnym Bogu.Cały otaczający nas świat potwierdza absencję Boga.
To jedyne wytłumaczenie.Nie da się jej wytłumaczyć upadkiem pierwszych ludzi - nie badzmy dziećmi.
Od początku tak nie było, Pan Bóg na pożywienie dla żyjących istot stworzył roślinność.Od samego początku są zjadający i zjadani, zwycięzcy i ofiary, silniejsi i słabsi.
Widzisz potworność grzechu, ten grzech jest w tobie, dlatego cierpisz, jesteś sfrustrowany, widzisz beznadzieję wokoło.Jak widzę jak jedno pisklę zabija w gnieździe swojego młodszego brata czy siostrę, myślę sobie - niemożliwe ze zostały zaprojektowane - jakiż potwór musiałby stać za projektantem?
KAAN pisze:Myślę, ze gdybyś znał historię języka nie pisałbyś bajek o języku hebrajskim.Riddick pisze:Gdybyś chociaż trochę znał historię języka, o którym mówisz, to nie opowiadałbyś bajek, które tworzysz.KAAN pisze:Wybacz Riddicku, ale żaden poważny człowiek znający języki starożytne nie uwierzy w twoje teorie, że hebrajski to aramejski. To są języki pokrewne, z tej samej grupy językowej, ale jednak różne i wypisałem ci gdzie ten jezyk został użyty w Biblii.Nie rozumiesz co sam piszesz; ja piszę o różnicach a ty piszesz przykład o tożsamości, dokładnie odwrotnie, zastanów się nad tym co piszesz.Mówienie, że to co Ty teraz nazywasz hebrajskim jest tożsame z jezykiem hebrajskim, w którym została spisana Biblia ma taki sam sens, jak mówienie, że cerkiewnosłowiański i polski to ten sam język.
Kiepskie myśłenie, ze skoro w IIIwBC ktoś potrafił przetłumaczyć na grekę hebrajską Biblię to hebrajski jest pokrewny grece jest nonsensem. Kto to wymyślił jaki to geniusz?Mało tego, jak widaćz historii, język hebrajski Biblii był na tyle bliski greki, że 72 dwóch tłumaczy przetłumaczyło tak samo Pentateuch.Wszystko się da zrobić, zrobiono to wiele razy, masoreci nie przepisywali fałszywek tylko prawdziwe Słowo, potwierdziły to odkrycia z Qumran.Spróbuj zrobić to samo z fałszywkami masoreckimi. Nie da się.Nie wybrał, to ty tak twierdzisz. Duch Święty nie wybiera przekładów, ale podaje swoje Słowo tam gdzie mu się spodoba.No i pytanie kolejne - jeżeli tekst masorecki jest tekstem hebrajskim, w dodatku oryginalnym, to dlaczego Duch Święty wybrał Septuagintę?Taaa, już to słyszałem od katolików, prawosławni mają to samo.I wybór ten trwa jużod dwóch tysiecy lat
Ty nie jesteś w stanie obronić swojej tezy, nie podałeś niczego co byłoby obroną twoich twierdzeń. Septuaginta jest tłumaczeniem, nie językiem oryginalnym tekstu biblijnego a tłumacze wykorzystali ograniczony zasób tekstu oryginalnego. W Spetuagincie nie można znaleźć wielu niuansów tekstu możliwych do przekazania tylko w oryginale, dlatego dzisiaj mamy wiele przekładów z których możemy złożyć prawdziwy przekaz, nie podpieramy się tylko jednym źródłem, bo wszelkie tłumaczenia są skażone świadomością tłumacza.Gdy bowiem faryzeusze tworzyli swoją religię żydowską, musieli spreparować teksty i pozmieniali wersety, które mówią o Chrystusie. Dlatego ani nie są to oryginalne teksty, ani nie jest to oryginalny hebrajski. Nie jesteśw stanie obronić swojej tezy.