Witam.
Mam 18 lat, od lata jestem luteraninem, ale wychowany zostałem w rodzinie katolickiej, tak samo do katolicyzmu poszedłem po nawróceniu z ateizmu (moja droga religijna wyglądała tak: katolicyzm-gimboateizm-katolicyzm-ateizm-katolicyzm-luteranizm), tak więc KRK szanuję bardzo mocno.
Od małego byłem nauczony złotej trójki modlitw, które weszły do "kanonu" mojej wieczornej modlitwy - "Ojcze Nasz", "Zdrowaś Maryjo" i "Aniele Boży". Po 18 latach ciężko mi usunąć zwłaszcza "Aniele..." z tej tradycyjnej rozmowy z Bogiem i stąd moje pytanie.
Czy jeśli będę się modlił nieluterańską modlitwą "Aniele Boży" to może być to uznane za grzech czy tylko zbędną czynność? Pytanie może i głupie, ale bardzo ważne dla mojego życia.
Z Bogiem.
Czy modlitwa może być grzechem?
- KAAN
- Posty: 19934
- Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
- wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Czy modlitwa może być grzechem?
Szanowny prayer, nie jest to temat głupi; twoje pytanie wynika z fundamentu twojej wiary , to znaczy wynika z tego w co wierzysz, jak wierzysz i jak wiara została ci przekazana przez środowisko i rodzinę. Odpowiadam ci jako nie luteranin, wierzący w wiele doktryn wyznawanych przez luteran i szanujący Lutra za jego dzieło wskazania właściwego kierunku wiary milionom ludzi.prayer pisze:Czy jeśli będę się modlił nieluterańską modlitwą "Aniele Boży" to może być to uznane za grzech czy tylko zbędną czynność? Pytanie może i głupie, ale bardzo ważne dla mojego życia.
Z Bogiem.
Najważniejszą sprawą dla ciebie jest zrozumienie, że modlitwa to nie jest odczytywanie lub recytowanie ułożonych przez kogoś tekstów, nawet bardzo wzniosłych i pięknych, poprawnych doktrynalnie i wielbiących Pana Boga. Modlitwa to jest osobista rozmowa z Panem Bogiem i tylko z nim. Modlenie się do kogokolwiek (czegokolwiek) poza Panem Bogiem jest grzechem bałwochwalstwa. Dlatego bez sensu jest modlenie sie wyuczonymi wierszykami odmawianymi przy różnych okazjach. Modlitwa to rozmowa z Panem Bogiem, recytowanie modlitw to nie jest modlenie się. Pomyśl, ktoś przychodzi do ciebie na rozmowę, wyciąga kartkę, czyta z niej jakiś wierszyk z różnymi pochwałami, po czym wychodzi. Czy to była rozmowa? Raczej monolog.
W naszych społecznościach nie znajdziesz modlitewników, bo modlimy się od serca, tymi słowami jakie rodzą się w naszych duszach. Są inne subtelniejsze rodzaje modlitw o których teraz nie chciałbym wspominać by nie zaciemniać głównego wątku naszej rozmowy.
Paweł apostoł pisze:
1Tes 5:16 Zawsze się radujcie.
17 Bez przestanku się módlcie.
18 Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was.
Jest wolą Bożą, aby życie dziecka Bożego przepełnione było radością, modlitwą i dziękczynieniem. A jest to możliwe tylko wtedy, gdy osoba której to dotyczy jest naprawdę dzieckiem Bożym, nawrócona, odkupiona, zbawiona. To wszystko jest z wiary, niech wiara twoja wzrasta a w pewnym momencie serce samo ci powie jak się modlić, a nawet wtedy gdy zabraknie ci słów to sam Duch Święty da ci modlitwę płynąca z serca:
List do Rzymian 8:26 Podobnie i Duch wspiera nas w niemocy naszej; nie wiemy bowiem, o co się modlić, jak należy, ale sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach.
Podsumowując; zwróć się bezpośrednio do Pana Boga z wiarą, a Duch Święty pomoże ci w twojej modlitwie.
Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości