wyczekujący pisze:Przy okazji tematu spytam, co myślicie o przekładzie SNP(Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza)?
Jako iż Biblię czytam na telefonie to łatwo mi się jest przerzucać pomiędzy przekładami i zazwyczaj gdy nie rozumiem czegoś w przekładzie który używam najczęściej (UBG) sięgam właśnie często do SNP (do Biblii Gdańskiej i NBG również się zdarza przy okazji)
Gdybyś był różnymi przekładami w różnych językach, w języku polskim oferta przekładów jest bardzo bogata to zajrzyj na tę stronę https://rbiblia.toborek.info/ Można z niej bezpłatnie pobrać program dzięki któremu jednocześnie będziesz mógł porównywać wybrane przez siebie fragmenty w Biblii. Odnosząc się do twojego pytania na temat przekładu SNP to mam spore obiekcje do tej Biblii. Tekst jest spłycony, za bardzo współczesny, źródła z których korzystał pastor Piotr Zaremba są różne, Stary Testament – Biblia Hebraica Stuttgartensia, Biblia Hebraica Quinta, Pięcioksiąg samarytański, Zwoje znad Morza Martwego oraz Septuaginta.
Nowy Testament - Novum Testamentum Graece Nestle-Aland (NA27 i NA28, odpowiednio: 1993 i 2012), Tekst bizantyński i Textus receptus. Moim zdaniem wygląda to tak jakby nie wiedział na co się zdecydować i brał trochę z tego a trochę z tamtego. Nie jestem tłumaczem i wierzę że jest to olbrzymi trud oddać wierność i pilność Słowa, w językach starożytnych jest zupełnie inna składnia, gramatyka. Wolę bazować na starszych i archaicznych tekstach, ludzie z tych zamierzchłych czasów lepiej znali języki biblijne niż nie jeden współczesny profesor którego uważa się za erudytę w danej dziedzinie. Nie chcę eskalować jakichś niesnasek krytykując przekład EiB/SNP ale nie da się tego czytać. Natknąłem się kiedyś na opinię do tego przekładu że jest ubogi językowo żeby nie pisać uliczny. Pastor Piotr Zaremba to niewątpliwie charyzmatyczna postać w polskim ewangelikalizmie i darzę go ogromną estymą za zaangażowanie w głoszenie ludziom Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie ale tłumaczenie jednak im się nie udało. Na pewno wielu z was pomyśli sobie co taki dyletant może wiedzieć pozwalając sobie na tak buńczuczne uwagi. Konkludując rekomenduję do sięgnięcia do skarbca polskiej biblistyki i zapoznania się z piękną staropolszczyzną Biblii Gdańskiej lub Brzeskiej uzupełniając to Uwspółcześnioną Biblią Gdańską.