Seks przedmałżeński

Dział pomocy przeznaczony dla osób poszukujących - nie będących członkami kościołów protestanckich. Tutaj możecie postawić swoje pytanie, wątpliwości, prośbę o radę, itd. Uwaga: odpowiedzi mogą udzielać wyłącznie osoby należące do kościołów protestanckich.
Nataszkaa
Posty: 6
Rejestracja: 12 gru 2021, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Seks przedmałżeński

Postautor: Nataszkaa » 12 gru 2021, 10:45

Dzień dobry! Mam nadzieję, że post umieszczam w dobrym dziale i nie zrobiłam bałaganu.

Jako młoda osoba zostałam apostatką. Niedawno przeczytałam Biblię i jestem pozytywnie zaskoczona. Czytam od kilku dni o kościołach protestanckich. Nie wiem czy jest jednak sens, żebym nawet przychodziła do kościoła z powodu seksu przedmałżeńskiego. Czytałam, że można za to zostać nawet wyrzuconym ze zboru, a co dopiero apostatka... Boję się, że mnie z kościoła zwyczajnie wyrzucą.

Mam jednak pytanie: jestem pewna że mój partner jest osobą, z którą chciałabym przeżyć życie. Czy grzech seksu przedmałżeńskiego da się naprawić biorąc ślub? Czy gdybym poukładała tę strefę życia to czy mogłabym zostać protestantką i zostać ponownie ochrzczona?

Przy okazji chciałam zapytać czy kościół augsburski stosuje chrzest u osób dorosłych, i czy mój chrzest jako dziecko jest ważny mimo aktu apostazji.


Nataszkaa
Posty: 6
Rejestracja: 12 gru 2021, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Nataszkaa » 12 gru 2021, 16:41

Pomyślałam, że dodam, że jeśli chodzi o apostazję to chodzi o KK. Minęło od tamtej pory kilkanaście lat, jestem już dorosła.


Norbert
Posty: 3
Rejestracja: 08 kwie 2019, 13:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Norbert » 12 gru 2021, 22:35

Jesteś ''pozytywnie zaskoczona'' Biblią, ale co to u Ciebie oznacza?
Przynależność do jakiegokolwiek ruchu religijnego Ci nic nie pomoże bez nawrócenia się. Chyba, że chcesz chodzić i siedzieć w ławce i co tydzień wysłuchiwać pochwał i wszelkiej aprobaty od religijnych poszukiwaczy mamony. Cały sens chrześcijaństwa opiera się na Jezusie Chrystusie, dzięki, któremu możesz mieć dostęp do Boga Ojca oraz dostać Duch Świętego, który Cię ożywi i da siłę do sprawiedliwych uczynków, w tym po to, by nie grzeszyć i nie uprawiać seksu przedmałżeńskiego.
Jeśli chcesz się nawrócić to musisz się poddać Bogu i zaakceptować to, co Bóg mówi o człowieku, każdym pojedynczym na tym świecie. A mianowicie, że każdy człowiek upadł, jest grzesznikiem i jest zły. Bóg jest jedynie dobry. I od Boga pochodzi wszelki dobry dar, nawet dla tych złych, bo Boże miłosierdzie jest wielkie. Ale za tym miłosierdziem idzie też sprawiedliwość, której Bóg wymaga. Samemu nie staniesz się sprawiedliwa w oczach Bożych. Jedynie oddając swoje serce w ręce Jezusa Chrystusa, jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi, możesz otrzymać Ducha Świętego, przez którego możesz zacząć się uświęcać i żyć z Bogiem na co dzień, w bliskiej i intymnej relacji, uświęcając się z dnia na dzień i coraz bardziej upodabniając się do wzoru, czyli Pana Jezusa Chrystusa, który jest Pierworodnym z umarłych i Panem Zgromadzenia i Panem Oblubienicy(czyli Kościoła). Żyjąc tak będziesz zaliczona w poczet wybranych Bożych i dostąpisz zaszczytu żyć z Bogiem na wieki.
Bóg Ojciec szuka tych co Mu będą oddawali cześć w Duchu i Prawdzie, szuka ubogich w duchu, którzy świadomi swojej zależności od Boga zaakceptują swój nędzny stan, wyznają Mu swoje winy i grzechy oraz w szczerości serca poproszą Boga Ojca o ratunek przez Jezusa Chrystusa, od grzechu i sprawiedliwego potępienia. To zależy tylko od Ciebie i tego na ile jesteś szczera sama z sobą i Panem Bogiem.

Przynależność do jakiegokolwiek zboru Cię nie zbawi a będąc nieprowadzona przez Ducha Świętego możesz popaść w zwiedzenie i trafić na same wilki w owczych skórach. Twój stan może być potem gorszy od momentu, gdy postanowiłaś szukać jakiegokolwiek zboru, bo i religijni faryzeusze potrafią przemierzyć cały świat, by uczynić drugą osobę dwakroć gorszą piekła niż oni sami. O wszystko pytaj Boga i odnawiaj umysł przez Biblię. Słuchaj tylko Jego przez Ducha Świętego i jeśli cokolwiek będzie wywyższało Ciebie i ludzi, zamiast Boga, to pochodzi od złego.
Przeczytaj sobie Kazanie na Górze, ono opisuje w jaki sposób powinien żyć człowiek, który ma się za ucznia Pana Jezusa Chrystusa, czyli jest chrześcijaninem.


Nataszkaa
Posty: 6
Rejestracja: 12 gru 2021, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Nataszkaa » 13 gru 2021, 03:43

Jesteś ''pozytywnie zaskoczona'' Biblią, ale co to u Ciebie oznacza?

Wiarę straciłam jako dziecko, które nie miało dobrze w domu. Nie rozumiałam czemu Bóg nie odpowiada zgnębionym i uznałam, że albo go nie ma, zapomniał o mnie, albo urodziłam się już potępiona i Bóg się mną nie zajmuje. Poczułam wyedy na niego gniew.
Pismo przeczytałam w ramach badań nad czymś, i znalazłam nie tylko dużo poukładanej etyki, ale przez chwilę poczułam też wzruszenie i miły spokój, że może, po prostu może, jednak nie jestem sama. Pomyślałam też, że jeśli Bóg istnieje, to on potrafił wybaczać ludziom, więc może ja mogłabym wybaczyć jemu. Nie umiem jednak na hip hip hurra porzucić wszystkiego w swoim życiu od tak, ja dopiero tylko coś przeczytałam.

Natomiast całość Pana wypowiedzi raczej mnie utwierdza w przekonaniu, że może jednak to nie jest dla mnie i powinnam się trzymać od kościoła z daleka. Bardzo dziękuję za tak długi post i poświęcony czas. Wszystkiego dobrego.


Pankracy
Posty: 263
Rejestracja: 11 gru 2018, 09:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Pankracy » 13 gru 2021, 06:50

Nie wiem czy jest jednak sens, żebym nawet przychodziła do kościoła z powodu seksu przedmałżeńskiego. Czytałam, że można za to zostać nawet wyrzuconym ze zboru, a co dopiero apostatka... Boję się, że mnie z kościoła zwyczajnie wyrzucą.

Nie ma czegoś takiego jak wyrzyucenie z Kościoła. Istnieje wykluczenie ale wykluczyc mozna tylko czlonkow, i wykluczenie nie oznacza "wyrzucenia" Kościoła, bo nadal taka osoba moze uczestniczyc w nabozenstwach itp. Protestanci to nie Świadkowie Jehowy ktorzy wykluczaja jak im sie podoba i traktuja taka osobe jak tredowata :)

Mam jednak pytanie: jestem pewna że mój partner jest osobą, z którą chciałabym przeżyć życie. Czy grzech seksu przedmałżeńskiego da się naprawić biorąc ślub?

Zeby naprawic grzech to przedewszystkim trzeba uwierzyc Chrystusowi, to on zaplacil za grzechy, a nastepnie stosowac sie do Biblijnych wskazowek.

Przy okazji chciałam zapytać czy kościół augsburski stosuje chrzest u osób dorosłych, i czy mój chrzest jako dziecko jest ważny mimo aktu apostazji.

Kościół ewangelicko-agsburski nie chrzci ponownie osób ktore byly juz ochrzczone w innym kosciele. Pozatym apostazji dokonalas z Kosciola Rzymskokatolickiego, ktory i tak jest instytucja pustej religijnosci :) wiec protestsntow to w ogole nie interesuje. (Po apostazji zreszta kosciol katolicki nadal uznaje cie za swoja "owieczke" ze wzgledu na katolicki chrzest)


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: KAAN » 13 gru 2021, 11:14

Nataszkaa pisze:Natomiast całość Pana wypowiedzi raczej mnie utwierdza w przekonaniu, że może jednak to nie jest dla mnie i powinnam się trzymać od kościoła z daleka.
Nie rezygnuj Nataszko, bez Pana Jezusa twoja przyszłość jest w potępieniu. To nie żarty, to śmiertelnie poważna sprawa, grzech jaki mieszka w człowieku nie pozwala przebywać w Bożej obecności. Szukaj Pana Jezusa, a na pewno da się znaleźć.

J 1:14 I jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak musi być wywyższony Syn Człowieczy,
15 Aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
16 Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
17 Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.
18 Kto wierzy w niego, nie będzie sądzony; kto zaś nie wierzy, już jest osądzony dlatego, że nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Norbert
Posty: 3
Rejestracja: 08 kwie 2019, 13:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Norbert » 13 gru 2021, 15:04

Nataszkaa pisze:
Jesteś ''pozytywnie zaskoczona'' Biblią, ale co to u Ciebie oznacza?

Wiarę straciłam jako dziecko, które nie miało dobrze w domu. Nie rozumiałam czemu Bóg nie odpowiada zgnębionym i uznałam, że albo go nie ma, zapomniał o mnie, albo urodziłam się już potępiona i Bóg się mną nie zajmuje. Poczułam wyedy na niego gniew.
Pismo przeczytałam w ramach badań nad czymś, i znalazłam nie tylko dużo poukładanej etyki, ale przez chwilę poczułam też wzruszenie i miły spokój, że może, po prostu może, jednak nie jestem sama. Pomyślałam też, że jeśli Bóg istnieje, to on potrafił wybaczać ludziom, więc może ja mogłabym wybaczyć jemu. Nie umiem jednak na hip hip hurra porzucić wszystkiego w swoim życiu od tak, ja dopiero tylko coś przeczytałam.

Natomiast całość Pana wypowiedzi raczej mnie utwierdza w przekonaniu, że może jednak to nie jest dla mnie i powinnam się trzymać od kościoła z daleka. Bardzo dziękuję za tak długi post i poświęcony czas. Wszystkiego dobrego.


Każdy ma wolną wolę i może podejmować własne decyzje. To Duch Święty przekonuje o grzechu, sprawiedliwości i o sądzie. Nawet po tym fragmencie, który przeczytałaś nabrałaś nadziei, że może jednak rzeczywiście Bóg istnieje i, że czytając Słowo Boże nabrałaś pokoju. To Duch Święty, który działa przez Słowo Boże. Nie zamykaj się na Boga, bo On wie wszystko o Tobie i więcej o Twoim życiu niż Ci się zdaje. W Rzymian 14:17 jest napisane: Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.
To daje Bóg, gdy się z Nim żyje i On chce byś i Ty to miała. Bądź szczera z Bogiem a On poprowadzi Cię przez swoje Słowo i przekona o wszystkim i nikt nie będzie musiał Cię przekonywać o tym, czy Bóg istnieje czy nie, bo Ty w duchu będziesz miała pewność, że masz z Bogiem codzienną społeczność i możesz codziennie z Nim rozmawiać i być przez Niego prowadzona. W szczerości rozmawiaj z Bogiem i proś Go, by Cię poprowadził do zrozumienia i poznania Jego. W tym również przez Boże Słowo.


Nataszkaa
Posty: 6
Rejestracja: 12 gru 2021, 10:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Nataszkaa » 13 gru 2021, 20:33

Dziękuję za odpowiedzi. Nie ukrywam, że temat jest dla mnie delikatny.

Chciałabym jednak wrócić do mojego pytania o małżeństwo. Mój partner jest wspaniałym człowiekiem i ostatnie na co zasługuje to odrzucenie w kąt jak szmaciana lalka. Myślę, że jeśli bardzo by mi zależało, to mogłabym w przyszłości zapytać go małżeństwo. Nie potrafiłabym zagrać w tym temacie va bank: odrzucić go tylko dlatego, że się nawróciłam.

Przyznam, że nie rozumiem akurat koncepcji grzechu w tym temacie, tym niemniej zdołałam sobie ten temat wytłumaczyć: Jezus nie był draniem, i nic co mówił nie było po to, żeby uprzykrzyć życie. Nawet ateiści się zgodzą, że małżeństwo jest czymś zdrowym i daje stabilność, a w takich warunkach przecież łatwiej jest żyć, postępować moralnie i rozwijać się duchowo. Ponadto nawet jeśli tego nie rozumiem, to wyobraziłam sobie zbawienie jako zakopany skarb: Jezus wie gdzie leży i gdzie mamy kopać i jasno nam wskazuje to miejsce. Oszczędza nam czas na szukanie i błądzenie, nawet, jeśli wcześniej wydawało nam się, że skarb jest gdzie indziej. A znaczenie małżeństwa może po prostu pewnego dnia zrozumiem, zwłaszcza, że jego idea mnie nigdy nie przerażała.

Mam obawy, że jeśli pójdę do kościoła, to jeśli powiem, że formalizacja związku no niestety, ale bedzie pewnym procesem zajmującym czas, to to nie spotka się z przychylnością. Dość powiedzieć, że.u mnie w rodzinie kobieta była wyrzucona z biura parafialnego wśród bluzgów tamtejszego księdza i wyzywania jej od "k****"...


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: KAAN » 13 gru 2021, 21:57

Nataszkaa pisze:Dziękuję za odpowiedzi. Nie ukrywam, że temat jest dla mnie delikatny.

Chciałabym jednak wrócić do mojego pytania o małżeństwo. Mój partner jest wspaniałym człowiekiem i ostatnie na co zasługuje to odrzucenie w kąt jak szmaciana lalka. Myślę, że jeśli bardzo by mi zależało, to mogłabym w przyszłości zapytać go małżeństwo. Nie potrafiłabym zagrać w tym temacie va bank: odrzucić go tylko dlatego, że się nawróciłam.
Żadna porada nie będzie dla ciebie odpowiednia dopóki nie poznasz Pana Jezusa. Wszystko co robisz w swoim obecnym stanie jest podporządkowane twojej woli i ułożysz swoje życie jak chcesz. Jedyne co ja, osobiście mogę ci powiedzieć to, że na pewno będziesz ponosić konsekwencje swoich wyborów, dobrych czy złych i jedyną drogą do tego aby nie zginąć na wieki w piekle jest Pan Jezus. Tylko jemu musisz zaufać, oddać jemu swoje życie nie ma innej dobrej drogi. Bez Pana Jezusa żyjesz w permanentnym grzechu, cokolwiek robisz nie ma to wartości przed Panem Bogiem, przeciwnie; jest naznaczone grzechem.

Księga Izajasza 64:6 I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr.


A za grzech jest śmierć, z którego mocy może wyrwać cię tylko Pan Jezus.

List do Rzymian 6:23 Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Norbert
Posty: 3
Rejestracja: 08 kwie 2019, 13:00
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Seks przedmałżeński

Postautor: Norbert » 13 gru 2021, 22:49

Nataszkaa pisze:Dziękuję za odpowiedzi. Nie ukrywam, że temat jest dla mnie delikatny.

Chciałabym jednak wrócić do mojego pytania o małżeństwo. Mój partner jest wspaniałym człowiekiem i ostatnie na co zasługuje to odrzucenie w kąt jak szmaciana lalka. Myślę, że jeśli bardzo by mi zależało, to mogłabym w przyszłości zapytać go małżeństwo. Nie potrafiłabym zagrać w tym temacie va bank: odrzucić go tylko dlatego, że się nawróciłam.

Przyznam, że nie rozumiem akurat koncepcji grzechu w tym temacie, tym niemniej zdołałam sobie ten temat wytłumaczyć: Jezus nie był draniem, i nic co mówił nie było po to, żeby uprzykrzyć życie. Nawet ateiści się zgodzą, że małżeństwo jest czymś zdrowym i daje stabilność, a w takich warunkach przecież łatwiej jest żyć, postępować moralnie i rozwijać się duchowo. Ponadto nawet jeśli tego nie rozumiem, to wyobraziłam sobie zbawienie jako zakopany skarb: Jezus wie gdzie leży i gdzie mamy kopać i jasno nam wskazuje to miejsce. Oszczędza nam czas na szukanie i błądzenie, nawet, jeśli wcześniej wydawało nam się, że skarb jest gdzie indziej. A znaczenie małżeństwa może po prostu pewnego dnia zrozumiem, zwłaszcza, że jego idea mnie nigdy nie przerażała.

Mam obawy, że jeśli pójdę do kościoła, to jeśli powiem, że formalizacja związku no niestety, ale bedzie pewnym procesem zajmującym czas, to to nie spotka się z przychylnością. Dość powiedzieć, że.u mnie w rodzinie kobieta była wyrzucona z biura parafialnego wśród bluzgów tamtejszego księdza i wyzywania jej od "k****"...



Więc co stoi na przeszkodzie byś mogła się teraz nawrócić? Nawrócenie to nie postanowienie, że od teraz wierzę w Boga(tak jak mi się podoba) i chodzę do kościoła i jest wszystko ok. Nawrócenie i przyjęcie zbawienia to zdecydowanie coś więcej. Nawrócenie musi zatwierdzić sam Bóg Ojciec poprzez danie Ci Ducha Prawdy, tylko On decyduje o tym na ile Twoja szczerość jest prawdziwa.
Najpierw musiała byś się rzeczywiście nawrócić, by myśleć o tym co dalej z Twoim chłopakiem i z dalszym życiem. Ciężko tu cokolwiek wyrokować. Nawrócony człowiek jest kompletnie innego ducha i myśli inaczej niż ten świat. To jest narodzenie na nowo z Ducha. Tak jakby w Twoim ciele narodziła się nowa osobowość, nowy człowiek, który chce żyć na sposób Boży i walczy ze starym człowiekiem. Wierzący musi się w tego nowego człowieka przyoblec a tego starego uśmiercić, tym starym człowiekiem jest Twoje ego, bo
14 Albowiem miłość Chrystusa8 przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich8, to wszyscy pomarli8. 15 A właśnie za wszystkich umarł po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał
Od momentu narodzenia się na nowo z Ducha żyjemy dla Boga.
13 Bo jeżeli będziecie żyli według ciała, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy ciała - będziecie żyli.
Więc, jeślibyś odwróciła się do swoich grzechów i za nie żałowała w szczerości i prosiła Boga o zbawienie to stała byś się nowym człowiekiem, który ze starym nie chciałbym mieć za wiele wspólnego(chyba, że byś odrzuciła Boga i Jego wielkie zbawienie, to wtedy tak).

Jeśli chodzi o sprawę szukania zbawienia. To celnie trafiłaś ze skarbem. Jest taka przypowieść:
Podobne jest Królestwo Niebios do ukrytego w roli skarbu, który człowiek znalazł, ukrył i uradowany odchodzi, i sprzedaje wszystko, co ma, i kupuje oną rolę. Dalej podobne jest Królestwo Niebios do kupca, szukającego pięknych pereł, który, gdy znalazł jedną perłę drogocenną, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. – Ewangelia wg Mateusza 13:44-46
Jak sama widzisz Królestwo Boże jest warte każdej ceny i każdego poświęcenia



Wróć do „Dla poszukujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości