christianinroman pisze:Magda, ale pojechałaś z tymi dowcipami. Co u ciebie, zdrowa jesteś? Ja chorowałem ale nie wiem czy na Covid, bo nie robiłem testów i u lekarza nie byłem. Leczyłem się domowymi sposobami. Pozdrawiam Serdecznie Roman z Wrocławia
No u nie to raz bardzo chora a raz na chodzie , od kiedy znikłam z forum to byłam 4 razy w szpitalu i to 2 razy długo , stara jestem a i chorób kilka mam to i tak bywa. . Covid to na prwde jest zwykła grypa , bo gdzie znikła zwykła grypa która była 2 razydo roku co rok a od kiedy jest covid to tej zwykłej nie ma . Mogłeś mieć i nawet nie wiedziec o tym bo, w wiekszosci wypadków to jest skąpoobjawowe a jak komus duszno to trzeba sie położyc na brzuchu i odkaszlnie sie wszystko i koniec duszności . Mieszkasz we Wrocławiu ja mieszkałam 3 lata we Wrocławiu bo mam dwóch braci na Sempolnie , ładna dzielnica i fajnie sietam mieszka pene ogrody kwiatów , pracowałam też zaraz za sempolnem nad Odrą . No mile Wrocław pamiętam.
------------------------------------------------------------
Przychodzi kobieta do banku i prosi o kredyt na miesiąc. Urzędnik pyta się ile chce i jakie ma zabezpieczenie. ona chce 35 tys. złotych na wyjazd na wakacje. W ramach zabezpieczenia zostawi swoje Lamborghini. Urzędnik węsząc dobry interes daje jej kredyt i zabiera samochód. Po miesiącu babka wraca oddaje 35 tys. i 14 złotych odsetek. Odbiera samochód. Zdziwiony urzędnik mówi, że sprawdzili ją i okazuje się, że ma konto w ich banku na 3 mln dolarów, więc dlaczego brała kredyt. Na to ona odpowiada: A gdzie ja bym znalazła płatny parking na miesiąc za 14 złotych.
-=======--------------------------------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza.
Lekarz ją bada, nie mogąc powstrzymać się od zatykania nosa.
- Nie mogłaby pani się częściej kąpać?
- Ale ja się kąpię codziennie!
- To niech pani chociaż w wannie wodę częściej zmienia!
-------------------------------------------
W górskiej chacie pod Gubałówką wielką uroczystość - Jan Gąsienica kończy sto lat. Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i dyplom. Wszyscy, trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienicę, pytają jak dożył tak sędziwego wieku.
- Zwyczajnie, nie piłech, nie paliłech, za dziewkami nie goniłech...
W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
- Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, całą noc pił gorzałe, to mu się chce teraz za babami ganiać.
---------------------------------------------------------
Początkujący narciarz pyta bacę:
- Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
- A gdzie tam, panocku, cały zjazd bezpieczny ,wszyscy zabijają się dopiero na dole!
-----------------------------------------
Pijany góral wraca z wesela i zaczyna się rozbierać.
- Maryna, pomóz bo ni moge kosuli sciongnoć - prosi żone.
Ta podchodzi i załamuje ręce.
- Jezusicku, Jendrek, psecie ty mas ciupaske w plecach!
---------------------------------------------
Zaczaił się wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła wilk rzucił się na nią.... i ją zgw*łcił. Spodobało mu się, to ją zgw*łcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
- Pewnie, że mam!
- No to możesz je już podrzeć...
---------------------------------------------------------------
Śmieszne dowcipy - Najlepsze
Natura stara się ludziom kompensować niedoskonałości. Niewidomy ma doskonały słuch, głuchy ma lepszy wzrok, a bezmózg poradzi w każdym temacie.
dodał:iger3Zobacz ten dowcipNatura stara się ludziom...Oceń:166168
Kiedyś Putin postanowił, jak Garun al-Rashid, osobiście dowiedzieć się, co myślą o nim zwykli ludzie. Przebrał się, włożył perukę, ciemne okulary, dokleił wąsy, i cichaczem opuścił Kreml na spacer po Moskwie.
Wszedł do baru i zobaczył samotnego mężczyznę siedzącego i pijącego wódkę. Putin usiadł z nim i zaczął delikatnie podpytywać o jego nastawienie do prezydenta.
- Bardzo pozytywne, Władimirze Władimirowiczu!
- Ale jak mnie poznałeś? - spytał zaskoczony Putin.
- Cóż, po pierwsze, masz perukę, jak Miedwiediew, wąsy jak twój rzecznik Pieskow i okulary jak Abramowicz. Po drugie, zanim tu dotarłeś, przyjechali twoi ochroniarze, wyciepli wszystkich i mnie tu posadzili. Po trzecie, zamiast szklanej butelki dali plastikową, a zamiast wódki - wodę. Po czwarte, tam siedzi snajper i trzyma mnie na muszce. A po piąte, jestem szefem twojej ochrony.
dodał:iger3Zobacz ten dowcipKiedyś Putin postanowił, jak...Oceń:164190
Lekarz do pacjenta:
- Ma Pan nieregularne tętno, nieregularny oddech... Pije pan?
- Tak, ale regularnie...
------------
Dziadek przychodzi do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy.
- To nie jest zły uczynek ale bardzo dobry.
- No ale proszę księdza, on mi płacił 100 złotych dziennie.
- To nic, ryzykowałeś życiem.
Dziadek odchodzi, ale po chwili wraca i mówi:
- To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już bardzo dawno skończyła?
---------------------------------------------------------------