agent terenowy pisze:To nie Dawid a Izajasz.
A teraz posłał mnie Wszechwładny Pan, Jehowa — tak, jego duch. 17 Oto, co powiedział Jehowa, twój Wykupiciel, Święty Izraela: „Ja, Jehowa, jestem twoim Bogiem; uczę cię, byś odniósł pożytek, sprawiam, że idziesz drogą, którą powinieneś kroczyć.
Prorok mówi kto go posłał a potem cytuje wypowiedź Świętego Izraela.
Dawid tu nie ma nic do rzeczy, zresztą już wtedy nie żył.
Po prostu prorok mówi kto go posłał i co powiedział.
Chociaż ma upartego można zrozumieć wiersz 16, że to Jahwe został posłany przez swojego Ducha.
Już się spotkałem z taką interpretacją.
Tak! Oczywiście, że Izajasz mówi w księdze Izajasza
My bad.
Wracając do meritum, takowa interpretacja jest w prawdzie zgodna z Talmudem, ale dla mnie trochę nielogiczna.
Przez cały rozdział narratorem jest Bóg:
4 "Ponieważ wiedziałem, że jesteś uparty"
9 "Przez wzgląd na moje imię powstrzymywałem swój gniew"
10 "Oto wytapiałem cię sobie jak srebro"
12 "Słuchaj mnie, Jakubie, i ty, Izraelu, którego powołałem! Ja to jestem, Ja pierwszy i Ja ostatni" !
13 "Przecież to moja ręka założyła ziemię i moja prawica rozpostarła niebiosa; gdy Ja na nie wołam, wszystkie razem stają"
15 " Ja, Ja to przepowiedziałem i Ja go powołałem"
16 (początek) " odkąd się to dzieje, Ja tam jestem!"
16 (koniec) "A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duch"
17 "Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraelski: Ja, Pan, twój Bóg, uczę cię tego, co ci wyjdzie na dobre, prowadzę cię drogą, którą masz iść,"
18 "O, gdybyś był zważał na moje przykazania"
22 "Nie mają pokoju bezbożni - mówi Pan"
Jedyną wstawką od Izajasza byłoby "16 (koniec)" (kolor czerwony). Ale ona brzmi jak kontynuacja "16 (początek)", co jest ewidentnie mówione przez Boga.
W dodatku posłał go "po co"? Dalej czytamy:
[center](Iz 48:20)
20) Wychodźcie z Babilonu, uciekajcie od Chaldejczyków! Głośno i radośnie to zwiastujcie, rozgłaszajcie to. Roznoście tę wieść do krańców ziemi! Mówcie:
Pan wykupił swojego sługę Jakuba. [/center]
Tą interpretację popierają Żydzi Mesjanistyczni, w osobie Meno Kaliszera ("Dlaczego wierzę w Jeszuę?").
Z drugiej strony interpretacja to interpretacja, i może różnić się od tego "co autor miał na myśli"...
Ok, ale odbiegamy od tematu, bo mnie interesowało co tu robi "Bóg i jego Duch". W takim zestawieniu personifikacja (czy inne zabiegi stylistyczne) jest po prostu bez sensu. Powiedzenie "Bóg i jego moc" jest bez sensu, bo to tak jakby powiedzieć "klient i upoważnienie od niego [dały mi prawo]".
Chyba, że jest jakaś alternatywa?