kontousunięte1 pisze:Tylko jeszcze większe obrzydzenie wzbudzasz i niechęć do katolicyzmu. Jaki on jest to my wiemy, a widocznie (sądząc po treści twoich postów) czujesz się w takim bagnie, jak ryba w wodzie
Rzeczywiście, w doktrynie głoszącej nierozerwalność małżeństw i zakaz homoseksualizmu biskupów, czuję się jak ryba w wodzie, jak ryba w krystalicznie czystej wodzie
Oczywiście, że nikt nie potrzebuje organizacji religijnych do zbawienia. Człowiek potrzebuje jedynie doświadczać Boga. Ale niestety tak się pechowo składa, że Boga nie doświadczy się z doktyny zachęcającej do czynnego homoseksualizmu biskupów, tłumaczącej to zasadą "tylko Biblia", prawda? W przekazie takiej organizacji człowiek nie może sie odnaleźć, dlatego potrzebny jest przekaz innej organizacji, czyli KK. Co nie znaczy, że potrzebna jest ona do osiągnięcia zbawienia, w sensie uczestnictwa organizacyjnego, czyli czysto "formalnego". To za mało.Motyl pisze:Masz racje...tyle tylko, ze w zblizaniu sie do Boga zaden czlowiek nie potrzebuje zaklamanych, upadlych organizacji religijno- politycznych jakim jest np. twoj krk